Starania o uzyskanie potrzebnych dokumentów i pozwoleń koniecznych do rozpoczęcia budowy zaczęliśmy pod koniec 2016 roku. Od tego czasu do uzyskania pozwolenia na budowę w listopadzie 2017 roku musieliśmy odwiedzić wiele urzędów, wybrać jeszcze więcej mapek, wypisów, zapłacić górę pieniędzy, ale udało się. Tuż po Wielkanocy 2017 wbiliśmy symboliczną pierwszą łopatę.

Etap prac ziemnych trwal 8 dni. W tym czasie:

• ściągnięto warstwę hummusu (konieczne, aby usunąć jak najwięcej części organicznych podłoża, które mogłyby po prostu gnić pod domem, co skutkowałoby nieprzyjemnymi zapachami
• wytyczono ściany nośne stopy fundamentowe (dzień przed rozpoczęciem kopania ław fundamentowych)
• wykopano i zalano ławy fundamentowe, wymurowano ściany fundamentowe z bloczków, które następnie również zalano betonem,
• zasypano fundamenty (robiliśmy to sami około tygodnia, bardzo ciężka praca, szczególnie przy tak rozległych fundamentach, konieczne było zakupienie kilka samochodów ziemi i kilka samochodów pospółki, następnie zagęszczaliśmy poszczególne warstwy ubijakiem i maszyną do zagęszczania podłoża)
• przed zalaniem ślepej wylewki ułożono rury kanalizacyjne
• zalano tzw. ślepą wylewkę.

Łącznie w tym etapie zutżyto 81 m3 betonu!

Koszty łączne tego etapu to 47tys.

Szczegóły: robocizna 11tyś (z tym, że samodzielnie zagęszczaliśmy ziemię i pospółkę), roboty ziemne 2,5tys, beton b25/b20 18tys, deski 2tys, podklady 4tys, inne mat.budowlane 8tys, stal zbrojeniowa ok 2 tys.