Podziel się
Skopiuj Link

UWAGA! Aby więcej nie wyświetlać tego okna, wyłącz w ustawieniach bloga proponowanie publikacji wpisów w mediach społecznościowych.
Zdjęcie profilowe
ULA C.
świętokrzyskie

 

dzień budowy

W tzw. "miedzy-czasie" poszukujemy ekipy do ocieplenia i elewacji. planujemy te prace na wrzesień br. zdecydowaliśmy się ocieplić nasz Zx29 szarym styropianem - 15 cm.

Jeśli chodzi o elewacje, to zamieszczam na razie robocze wersje wizualizacji naszego pomysłu :) do września wiele może się zmienić... początkowo elementami elewacji miał być kamień i drewno, coś podobnego do propozycji Z500, ale ta wizja uległa zmianie... obecna jest taka... :)

10.06.2014 r. - rozmawialiśmy już z kilkoma ekipami od ociepleń. obejrzeliśmy parę domków zrobionych przez te ekipy... ceny różne, ale i wykonanie też różne... jedno ich łączy, a nas trochę zaskoczyło - odradzają nam styropian szary przy takiej grubości (15 cm), twierdząc, że to niepotrzebny wydatek, bo ponoć w naszym klimacie przyjmuje się max. 8 centymetrowy obszar przemarzania... jeśli ocieplalibyśmy 10-tką lub 12-tką, to można się pokusić o szary, ale przy 15-tce, nie ma to sensu... musimy to przemyśleć :(

W czerwcu zebraliśmy również kilka wycen od producentów rolet zewnętrznych. ceny rolet, które nas interesują, wahają się w przypadku naszego Zx29 od ok 10 tys. do blisko 18 tys. i zależą przede wszystkim od rodzaju zastosowanych silników. po ostatnich kilku dniach upałów stwierdziliśmy, że warto w nie zainwestować. nawet 3-szybowe okna nie są w stanie zapewnić w środku domu przyjemnego chłodu (fakt, nie mamy jeszcze ocieplonego domu, więc nasz Zx29 całą powierzchnią chłonie ciepło, ale nie znamy osoby, która nie byłaby zadowolona z takich rolet. świetnie sprawdzają się zarówno w lato, jak i w zimę). ostatecznie 08.07.2014 r. zamówiliśmy rolety zewnętrzne. montaż pod koniec lipca.

Pod koniec czerwca podpisaliśmy też wstępną umowę na ocieplenie budynku i wykonanie elewacji. realizacja pod koniec sierpnia - o ile temperatury pozwolą :)

26.07.2014 r. ekipa zamontowała nam rolety. można powiedzieć, że to pierwszy etap, bo po tynkach przyjadą dokończyć pracę. efekt - cóż - fajny :) powstał jednak problem - kaseta na roletę balkonową na parterze ma 21,50 cm głębokości, co oznacza, że nie ukryjemy jej pod styropianem 15 cm, nawet jak przykleimy na niego bonie 3 cm... wiedzieliśmy o tym przy zamawianiu rolet, ale mieliśmy nadzieję, że nasi fachowcy od elewacji coś wymyślą... i wymyślali, ale żaden pomysł nie zyskał naszej aprobaty... pozostał pomysł położeni na tej ścianie styropianu 20-tki. architekt wyraził zgodę tylko dlatego, że nasz dom ma duże pomieszczenia i każde z nich ma swój kanał wentylacyjny... trochę się obawiamy tej grubości, choć z drugiej strony znam osoby, które ociepliły swoje domy nawet grubszymi styropianami, albo nawet szarym o tych wymiarach (przy zastosowaniu wentylacji grawitacyjnej), nie biorąc pod uwagę "punktu rosy"...

Ostatecznie ocieplamy 20-tką. "niech się dzieje wola nieba...". ekipa zgodnie z umową rozpoczęła pracę 18.08.2014 r.

21.08.2014 r. dom niemal cały obłożony styropianem. wybraliśmy metodę "bezkołkową". zainwestowaliśmy w lepszy klej, by nie dziurawić później styropianu kołkami.

dziś również tynkarze od tynków wewnętrznych przywieźli swoje "sprzęty". jutro zaczynają tynkować. czekaliśmy na nich od maja, ale wreszcie są :) wszystkie narożniki zostały już wcześniej obsadzone.

"męczymy się" jeszcze z tarasami: izolacją, ociepleniem - zwłaszcza na odcinku gdzie ukryty będzie fragment kanału wentylacyjnego prowadzącego od kuchni. trzeba wszystko bardzo dokładnie zaizolować, bo warstwa zarówno izolacji, jak i ocieplenia będzie w tym miejscu znacznie mniejsza... mamy tylko nadzieję, że kanał będzie działać...

jeśli chodzi o ekipę od ociepleń - super fajne chłopaki ;) młody zespół i wymagający kierownik - również młody :) praca zaplanowana, każdy wie co ma robić, dbają o porządek na budowie... ponoć cała praca ma im zająć ok. 3 tygodnie. są dokładni, to trzeba przyznać. każda szczelinka między kawałkami styropianu dokładnie wypełniona pianką, a i styropian wykorzystany optymalnie - resztek zostało bardzo niewiele.

zastanawiamy się nad szerokością boni i listew. bonie dotnie ekipa na taką szerokość na jaką będziemy chcieli, natomiast jeśli chodzi o listwy, to mamy do wyboru 3 cm lub 5 cm...

22.08.2014 r. WRESZCIE są! tynkarze! do razu wzięli się ostro do pracy. dziś "zaszprycowali" cała górę :)

zamówiliśmy dziś 22.08.2014 r. parapety zewnętrzne. wybraliśmy metalowe w powłoce imitującej drewno - idealnie pasują do okien kolorem i strukturą.

umówiliśmy się też na październik na zrobienie schodów i tarasu naziemnego z kostki brukowej. reszta - wjazd, chodnik w przyszłym roku, jak już uregulujemy zagmatwaną sprawę z naszym wjazdem...

dziś 26.08.2014 r. - na dworze pada, więc prace nad ociepleniem i elewacją wstrzymane. ekipa zamontowała tylko parapety. natomiast w środku praca wre. wczoraj 25.08.2014 r. ekipa zaszprycowała dół. dziś położyli kolejną warstwę tynku na piętrze.

29.08.2014 r. - efekt piątkowej pracy obu ekip, to wytynkowanie góry i zaciągnięcie klejem i siatką południowej, wschodniej i zachodniej oraz cz. północnej ściany domu. Bonie zrobiono 28.08.2014 r. ostatecznie zdecydowaliśmy się na listwy 3, a szerokość boni wyszła ok. 37 cm. Zrezygnowaliśmy z boni na części garażowej. jeszcze nie wiemy czy będzie tam biała czy szara struktura, ale raczej zostaniemy przy szarej - "bezpieczniejszej" z racji tego, że jest tam garaż, a więc obszar narażony na ewentualne ubrudzenie :)

01.09.2014 r. - wybraliśmy kolor i strukturę tynku. zdecydowaliśmy się na tynk silikonowy firmy Greinplast. biała struktura - Baranek 1,5 mm, GRE 0110, bonie - jasnoszara struktura - Baranek 2 mm, GRE 0130, podmurówka - ciemniejszy szary - Baranek 2 mm, GRE 0140. Kamień elewacyjny - Nepal 2.

01-03.09.2014 r. prace trwają zarówno wewnątrz, jak i na zewnątrz.

04.09.2014 r. już ok. godz. 10 rano mieliśmy strukturę na wschodniej ścianie :) wystraszył nas tylko kolor boni! ale fachowcy mówią, że to tylko farba podkładowa i że sam tynk będzie jaśniejszy - kamień spadł nam z serca. a w środku w tym czasie chłopaki znęcali się nad salonem spiżarką, łazienką, małym pokojem na dole i obsadzali parapety w całym domu! :)

05.09.2014 r. tynki w środku niemal gotowe - został garaż i pom.gosp. a na zewnątrz - przyklejono dziś kamień na ścianie południowej i częściowo na północnej :)

09.09.2014 r zakończyli pracę tynkarze "wewnętrzni". wyszło 778 m2 zatynkowanej powierzchni. zostawili po sobie idealny porządek, nawet miejsce gdzie niema zapadła się betoniarka zostało wyrównane :) super chłopaki, których można z czystym sumieniem polecić innym. warto było czekać. każdy kto widział ich pracę, był pod wrażeniem. piasek, z którego wykonują tynki pochodzi z kopalni Grudzeń Las - tak drobniusieńkiego ziarna nie widziałam. dzięki niemu efekt jest naprawdę super, nie potrzeba gładzi, tak dobrze wygląda ściana.

ekipa od elewacji również spisuje się całkiem nieźle :) choć jeśli chodzi o elewację, było małe spięcie z dostawcą materiału, gdyż zamiast baranka 2mm na bonie - dostarczono baranek 1,5 mm, który bez konsultacji z nami tynkarze zewnętrzni położyli. jeszcze nie wiemy jak się sprawa zakończy, bo zależało nam na tym, by bonie się odznaczały bardziej a taka struktura nadawałaby im dodatkowej trójwymiarowości. powiem szczerze, że bardzo nas to zirytowało! poza tym spodziewałam się bardziej białego koloru struktury niż została położona. odnoszę wrażenie, że to jakiś waniliowy/śmietanowy czy jakiś taki odcień bieli a nie biel, choć dostawca zarzekał się, że to jedyny odcień bieli jaki jest dostępny u tego producenta. no cóż, mimo, że nie tego dokładnie oczekiwałam, dziś - 10.09.2014 r. zobaczyliśmy ścianę południową w pełnej okazałości - tzn. jeszcze bez podmurówki, ale...

12.09.2014 r. - ekipa od elewacji zakończyła pracę. powierzchnia ocieplona - ok. 280 m2; gzyms pod dachem i na balkonie ok 50 mb; bonie - ok. 180 mb; podmurówka - ok.22 m2, kamień - ok. 20m2.

Nie obyło się bez problemów. na założenie rur spustowych musimy trochę poczekać, bo: 1) po ich rozpakowaniu okazało się, że z każdej strony braknie ok. 1mb takiej rury (kolejny minus dla sprzedawcy blachy i orynnowania, a dla nas nauczka, bo nikomu do głowy nie przyszło, by po zakupie je rozpakowywać i zmierzyć!), 2) przez nasz gigantycznej grubości styropian okazało się, ze uchwyty do rur spustowych są...za krótkie. mało tego - w tym systemie orynnowania nie ma dłuższych - i co? kombinacja: odcinanie, dospawanie części itd. - w każdym razie na brakujące rury trzeba kilka dni poczekać...

Kolejny etap za nami :) to normalne, że nie wszystkim się podoba nasz domek - bo i nie musi, najważniejsze, że my jesteśmy w nim zakochani ;)

23.09.2014 r. - przyjechała ekipa do montowania bramy garażowej. zdecydowaliśmy się na bramę Hormana'a z przetłoczeniem L. baliśmy się, że prowadnice przysłonią część drzwi prowadzących do wiatrołapu, tymczasem przysłoniły część okienka, które będzie można jedynie uchylić... no cóż nie da się przewidzieć wszystkiego ;)

Rynny, a właściwie rury spustowe, założone - nie bez kłopotów, ale...

05.11.2014 r. rozpoczęliśmy prace wykończeniowe. czekaliśmy trochę na ekipę, ale to nasi znajomi i zależało nam na tym, by im powierzyć to zadanie. rozpoczęli od położenia płytek w kotłowni i pomieszczeniu gospodarczym, bo chcemy zamontować piec i przetestować ogrzewanie. Płytki do całego domu też zamówiliśmy w jednym miejscu. wybór na rynku jest tak duży, że trudno było się zdecydować. postanowiliśmy wybrać producenta może mniej znanego, ale dzięki temu jego płytki nie są tak popularne na rynku i są na swój sposób niepowtarzalne. do garażu i kotłowni wybraliśmy popularny gres techniczny Stardust beige i silver. Do pralni tradycyjny gres biały. czekamy na dostawę płytek do łazienek, wiatrołapu i kuchni.

21.11.2014 r. - kotłownia i pomieszczenie gospodarcze niemal gotowe, brak jeszcze fug na podłodze... w garażu płytki na ścianach też już są. w pralni również część płytek położonych. 18.11.2014 r. dostarczono płytki do łazienek... piękne - moim oczywiście zdaniem ;) nie możemy się doczekać ich widoku na ścianach. nie ma specjalnego parcia, mamy czas, ale fajnie byłoby wykończyć wszystko do marca, może kwietnia, bo na przełomie maja i czerwca powiększy nam się rodzina, więc fajnie byłoby do tego czasu się przeprowadzić... :)

25.11.2014 r zakończono praktycznie prace w garażu, kotłowni i pomieszczeniu gospodarczym, oraz częściowo w pralni.

Czekamy na piec...już ponad 2 tygodnie... to bardzo opóźnia pracę: po 1) z powodu niskich ostatnio temperatur, a po 2) chcemy sprawdzić ogrzewanie podłogowe przed położeniem płytek, czy paneli...

10.12.2014 r. - wreszcie przyjechał właściwy piec - piszę "właściwy", ponieważ w "między-czasie" przysłano nam piec, owszem, ale z podajnikiem z lewej zamiast z prawej strony!... Zdecydowaliśmy się na firmę Elektromet.

Tego samego dnia dostarczone zostały grzejniki, pompa Viteco, system wentylacyjny do niej, stacja uzdatniania, geberyty, etc. Wszystkie części i elementy hydrauliczne oraz wyposażenie kupiliśmy w jednym miejscu - w hurtowni hydrauliczno-instalacyjnej "Wilga" w Kielcach, którą spokojnie możemy polecić osobom zainteresowanym. praca ruszyła więc pełną parą.

Podsumowując mijający rok pod względem budowy stwierdzić można, że nie udało nam się zrealizować założeń w 100%. niestety prace zw. z tynkami wewnętrznymi bardzo przesunęły się w czasie (zamiast w maju wykonano je na przełomie sierpnia i września) co miało duży wpływ na realizację dalszych prac wykończeniowych, ale ponoć nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło... ;). czekaliśmy też trochę na ekipę wykończeniową i na hydraulików, więc to też wpłynęło na ostateczny wynik naszej pracy w 2014 r. nie udało się podnieść na tyle terenu, by móc położyć kostkę i zrobić ogrodzenie, nie mamy jeszcze zaakceptowanego projektu zjazdu... trochę się tego odłożyło na kolejny rok... ale co się odwlecze to nie uciecze...

Szczęśliwego Nowego Roku 2015!!!!!!

02.01.2015 r. po raz pierwszy rozpaliliśmy w piecu :) miło czuć jak w domku robi się co raz cieplej :) instalacja działa...jak? to się okaże :) póki co cieszymy się, że działa i testujemy ją :)

Dziś 04.01.2015 r. nie sądziliśmy, że wystarczą 2 doby, by w domku zrobiło się tak ciepło! - przy 46 st. na piecu i 29 st. na podłogówce (niektóre grzejniki ustawione na min.). obstawialiśmy 5-7 dni, żeby ogrzać te m2 - wiec miłe zaskoczenie :)

A tak na marginesie, podczas montażu pieca nie obyło się bez problemów. okazało się, że wejście do komina jest trochę za wysoko, więc zamiast kombinowania z podstawianiem czegoś pod piec, zdecydowaliśmy się przerobić nieco nóżki do pieca. wystarczył pręt "16"... można teraz przynajmniej swobodnie zamieść w tym miejsc.

W łazienkach w między-czasie zamontowano "geberty" - szkoda, że bez naszej wiedzy, bo ten w łazience na piętrze trzeba będzie przesuwać...no ale chłopaki chcieli dobrze... grzejniki również wszystkie na swoich miejscach - poza tymi w łazienkach i pralni.

Na całym dole są tylko 3 grzejniki: w garażu, w małym pokoiku i w części jadalnianej... z czasem zobaczymy czy to wystarczy (i czwarty oczywiście w łazience - zapomniałam o nim...) zdecydowaliśmy się na grzejniki Kermi w technologii therm - x2: "Plan" do jadalni i do pokoju nad garażem, a do pozostałych pokoi tradycyjne "profilowane". tylko do łazienek i pralni zakupiliśmy innej marki grzejniki.

02.03.2015 r. Prace wykończeniowe idą niestety baaaaaaaaaaaaaaardzo powoli :( przez pół lutego z różnych przyczyn były praktycznie wstrzymywane. mimo, że "projekt wnętrza" dawno zaakceptowany ;) panele, drzwi, etc. już od dawna zamówione, dostarczone, ludzie od schodów, kuchni, garderoby, kominka wytypowani, to nie można pewnych spaw przeskoczyć i przewidzieć... :( póki co skończono pralnię i prawie łazienkę na górze. nie mam aktualnych fotek, ale wrzucę kilka sprzed paru dni.

05.03.2015 r. elektrycy montowali gniazdka, obudowy itp. i sprawdzali jeszcze raz wszystkie kable, czy wszystko działa jak należy, bo często zdarza się, że tynkarze, czy ekipy od "wykończeniówki", kładąc płytki, lub robiąc jakieś zabudowy sufitów, czy ścian coś uszkodzą.

Przy montowaniu baterii wannowej też chłopak musiał się nagimnastykować - bateria jest 5-elementowa. pomiędzy każdym elementem jest odległość ok. 5 cm, a wężyki przewidziane do montażu i łączenia tych elementów są bardzo mało elastyczne i mają po 19 cm. ale ostatecznie udało się coś wykombinować.

Wiele pracy wymagało ułożenie mozaiki na ściankach prysznica. każda kosteczka narożna musiała być osobno przycięta, a i niestety czasem nawet płytki dobrego gatunku odbiegają od ideału i trzeba się natrudzić, by "zatuszować" ich niedoskonałości. w efekcie wyszło całkiem nieźle.

Generalnie góra, jako część bardziej "prywatna", sypialniana, będzie w cieplejszych barwach, bardziej tradycyjnym stylu, natomiast na parterze będzie dominować biel, szarość z akcentami kolorowymi, wszystko utrzymane raczej w bardziej surowym, minimalistycznym stylu, prostym, ale wydaje mi się - eleganckim. takie połączenie nowoczesności ze szczyptą nostalgii za klasyką :) zobaczymy co z tego wyjdzie, bo nie korzystamy z usług projektantów, chcemy urządzić nasz domek "po swojemu".

Stąd też łazienka na dole jest w innym stylu. znacznie mniej pracochłonna. w odcieniach, które będą dominować na parterze.

W wiatrołapie położone zostały płytki imitujące beton, na jednej ze ścian planujemy położyć "starą cegłę" w szarym odcieniu oraz zainstalować duże lustro.

W kuchni są póki co płytki na podłodze, gdyż nad szafkami planowany jest lakobel - jeszcze nie wiem w jakim kolorze, ale chyba mlecznym.

05.05.2015 r. przyjechała ekipa od kominka. trochę przeróbek musieliśmy zrobić jeśli chodzi o komin. Aby kominek nie zajął zbyt dużo miejsca w salonie zdecydowaliśmy się, że będzie on narożny. zatem i wlot do komina trzeba było przerobić i wyczystkę przenieść do pokoiku obok, bo nie bardzo była możliwość zostawienia jej przy kominku, i kanał doprowadzający powietrze też musieliśmy nieco "załamać", kratkę wentylacyjną też przenieśliśmy na boczną ściankę kominka, żeby nie była widoczna od frontu... mam nadzieję, że będzie ok. zdecydowaliśmy się na wkład kominkowy Maja 12 (kratki.pl) narożny, gilotynowy. konstrukcja ma być prosta, elementy kamienne też ograniczone do minimum. sama jestem ciekawa jaki będzie efekt.

W ostatniej chwili zdecydowałam się na małe wcięcie w kominku. w ostateczności będzie to półka, choć mam co do niego trochę inne plany, ale zobaczymy co z tego wyjdzie :)

08.05.2015 r. zaczęliśmy prace nad dwoma tarasami na piętrze: izolacja, płytki, itp. ... a także rozplanowane zostały zabudowy w salonie i kuchni. mimo, że cały czas coś się dziej, cały czas jakieś prace są wykonywane, to tak na prawdę mamy wrażenie, że wszystko posuwa się tak powoli. chcieliśmy wprowadzić się, zanim powiększy nam się rodzina, czyli do końca maja, ale odpuściliśmy. kiedy skończymy, to skończymy.

14.05.2015 r. dziś zabudowa nad częścią salonu nabrała kształtu :) mam nadzieję, że efekt końcowy będzie ładny :) współczuję koledze, który wykonuje prace wykończeniowe, bo jak to kobieta - na dodatek w ciąży - często mam nowe pomysły i szybko zmieniam zdanie - może dlatego tak przyspieszył z pracami, żebym nie zdążyła wymyślić czegoś nowego hahaha ;) a poważnie - chciałam tymi zabudowami "ukryć" trochę uskok, który biegnie pod tarasem a całkowita zabudowa sufitu, tak by zrównać go z uskokiem za bardzo obniżyłaby - moim zdaniem - pomieszczenie (o ok. 15 cm) i zabrała za dużo przestrzeni, więc w salonie i analogicznie w kuchni wymyśliłam sobie taką zabudowę, a w części jadalni jej nie będzie. fakt, że takie "coś" pochłania trochę kasy, którą można by przeznaczyć na inne rzeczy, ale w końcu najprawdopodobniej robi się to na całe życie, więc niech będzie tak, jak człowiek sobie wymarzył. miały być te zabudowy podświetlane ledami, ale to już trochę wychodzi z mody, a poza tym byłoby już tego za dużo :) a co za dużo, to ... Między zabudowami umieszczone będzie oświetlenie takie jak na fotce.

15.05.2015 r. założone zostały listwy na tarasach. jeśli pogoda pozwoli, to po weekendzie położona zostanie izolacja i płytki. ...I niestety pogoda nie pozwoliła... prace nad tarasami zakończone zostały 15.06.2015 r.

A w tzw. między-czasie dokończono zabudowy w salonie i kuchni, zamontowano oświetlenie w łazience na dole, zamówione zostały meble kuchenne, panele i farba na ściany i cegiełka do wiatrołapu. umówiliśmy się z gośćmi od schodów wewnętrznych i od kostki. założona została w końcu muszla na górze w łazience - w końcu - ponieważ wymieniana była 3 razy! czwarta sztuka/model, która przyszła wreszcie była - można powiedzieć - bez wad. no cóż, tak to czasem bywa z zakupami przez internet...

Lipiec 2015 - zmagamy się obecnie z malowaniem pomieszczeń. robimy to sami, a właściwie mąż to robi, a ja go tylko ...pospieszam :) niestety z racji innych obowiązków, czasu na to malowanie mamy bardzo mało w ciągu dnia, a tu trochę m2 jest... wszystko trzeba najpierw wyczyścić, zagruntować gruntem, potem pomalować specjalną farbą gruntującą i min. 2 razy farbą już właściwą. zdecydowaliśmy się na Dekoral i Scalę jeśli chodzi o farby. ale i tu nie obyło się bez małej pomyłki. kolor na klatkę schodową i korytarze został pomylony. miał być P-5250-34 a przyszedł P-5220-34, a to inne odcienie szarości, no ale mam nadzieję, że problem da się szybko rozwiązać.

...i dało się :) kolor poprawiono i wyszedł taki jaki chcieliśmy. dziś 12.08.2015 r. - prace malarskie na piętrze i na klatce schodowej zakończone. córcia zażyczyła sobie kolorystykę niebieską w pokoju, zatem jedną ze ścian i fragment ściany wokół drzwi został pomalowany na wybrany przez nią kolor. wyszło całkiem ładnie. A! polecam wszystkim farby Scala - bardzo dobre krycie, świetnie się nimi maluje. jakość w prawdzie idzie w parze z ceną, ale warto!

dziś również przyjechała ekipa do tarasu naziemnego i schodów wejściowych. reszta kostki - w przyszłym roku - niestety. zdecydowaliśmy się na taką fragmentaryczną budowę by zobaczyć ile ziemi, a właściwie gruzu musimy jeszcze nawieźć, by uzyskać docelową wysokość.

Jak pech, to pech. okazało się, że wstrzymano dystrybucję kostki, którą wybraliśmy. postanowiliśmy wstrzymać prace i poczekać. i jak się okazało nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. na skutek reklamacji producent ma zmienić coś w jej składzie, by była mocniejsza i w połowie września mają wznowić jej produkcję - poczekamy :)

22.08.2015 r. - dostarczono panele, już nie mogę się doczekać jak będą wyglądać na podłogach :)

Mój ostatni pomysł - czarna ściana w salonie. mąż już ma dosyć moich pomysłów, dobrze, że ma taką cierpliwość ;) tak, zamówiłam czarną farbę - to bardzo nasycona czerń. oczywiście ze Scali. mam nadzieję, że wyjdzie tak jak sobie to wyobraziłam :)

28.08.2015 r. zaczęliśmy kłaść panele - właściwie mąż zaczął :) do pokoi wybrałam Dąb Liverpool, natomiast do salonu i korytarzy White Wood.

11.09.2015r .wznowiono produkcję wybranej przez nas kostki i natychmiast nasi fachowcy zabrali się do pracy. 14.09. taras i schody oraz opaska wokół domu były gotowe. choć właściwie nie do końca, bo dopiero wieczorem zauważyliśmy, że brakuje jednego schodka przy tarasie, który był w pierwotnych założeniach :) miały być 2 schodki i podłużna "donica". jak to się stało, że nikt tego wcześniej nie zauważył hahaha :) no cóż, panowie muszą jeszcze do nas wrócić :)

30.09.2015r. dziś rozpoczął się montaż drzwi wewnętrznych. Piszę "rozpoczął", gdyż dziś zamontowane zostały drzwi na piętrze, natomiast parter musi kilka dni zaczekać. efekt - moim zdaniem piękny :) zdecydowaliśmy się na drzwi Porta Pasky. niemal wszędzie spotkać można drzwi z poziomymi szybkami, więc u nas będą pionowe ;) w tym miejscu wszystkim z okolic Kielc polecić mogę firmę GAMA - ul. Krakowska - to tam kupiliśmy drzwi oraz panele. fajne dziewczyny z dobrym gustem doradzą, dadzą dobrą cenę...A! i przystojni monterzy ;) - dobrze, że mój mąż tego nie czyta :)

INFORMACJA DLA BUDUJĄCYCH - sprawdzając prace tynkarzy, zwróćcie szczególną uwagę na to, czy wszelkie narożniki zostały obsadzone pod właściwym kątem, a tym samym, czy ściany - zwłaszcza w otworach drzwiowych są idealnie prost, - bo przy montażu ościeżnic wyjdą wszelkie ewentualne odstępstwa od pionu, czy poziomu. my musieliśmy w dwóch miejscach milimetrowe luki uzupełniać silikonem. nie widać tego na pierwszy rzut oka, ale ...

26-27.10.2015 położona została cegiełka na jednej ścianie w wiatrołapie i zamontowane zostało lustro. moim zdaniem wyszło super :)

ufffff! 31.10.2015 r. zakończyliśmy malowanie :) tak, tak, niestety tyle nam to zajęło, a właściwie mojemu mężowi. w "między-czasie" położył jeszcze panele na całej górze i w pokoiku na dole - fakt. została tylko ścianka, która miałaby być pomalowana a czarno. wstrzymałam się z tą decyzją - jeszcze się zastanawiam czy pomalować na czarno ścianę pod zabudową na tv, czy zostawić ją białą a na zabudowę położyć czarny lakobel. ale skoro mam już kupioną farbę, to zostanę raczej przy pierwszej wersji.

od 11.11.2015 r. układają się panele w salonie...i jakoś nie chcą się ułożyć :) a poważnie, brakło kilku sztuk i czekamy na sprowadzenie.

18.11.2015 r. - rozpoczęto montaż kuchni. ponieważ kuchnia będzie nieduża postanowiłam zrobić ją w kolorze białym - szafki wiszące w kolorze szarym i blaty również szare. od salonu i jadalni będzie ona "oddzielona" barkiem. płytę indukcyjną i piekarnik również dobrałam w kolorze białym. biel, moim zdaniem, to kolor ponadczasowy i kojarzący się z estetyką. no cóż, mam nadzieję, że nie strzelam sobie w kolano urządzając salono-jadalnio-kuchnię w takich jasnych kolorach :/

01.12.2015 r. rozpoczęto montaż schodów - które 30.11.2015 r. odpowiednio wypoziomowano. jutro, tj.03.12.2015 r. ekipa ma skończyć prace. efekt jest piękny, a będzie jeszcze piękniejszy jak zamontowane zostanie oświetlenie :) bardzo nie podoba mi się natomiast wykończenie pod schodami - muszę namówić męża, żeby je jakoś zabudować. nie lubię zaokrąglonych, "łukowatych" powierzchni, zwłaszcza trochę nieudolnie wykonanych. od początku mnie to drażniło, a teraz przy ładnych schodach denerwuje jeszcze bardziej. Zgodnie z planem 03.12.2015 r. praca nad schodami została zakończona :) była to chyba najlepsza ekipa, jaką mieliśmy. dokładni, profesjonalni i szanujący pracę innych. mają tylko jedną wadę - nie należą do najtańszych, żeby nie powiedzieć, że są drodzy :) ale warto było wydać te pieniądze :)

04.12.2015 r. dziś zamontowany został barek w kuchni i ledy pod szafkami oraz przy barku od strony kuchni. ekipę od kuchni też muszę pochwalić i spokojnie polecić osobom zainteresowanym. powstał mały problem z okapem, a właściwie małżeńska rozbieżność zdań co do jego wyglądu :) będzie robiony na zamówienie, więc musimy dojść do porozumienia jak najszybciej, bo trochę się czeka na wykonanie. wrzucę kilka fotek schodów robionych przy naturalnym oświetleniu, bo te, które zamieściłam wcześniej nie oddają ich uroku :)

Rozpoczął się dłuuuuuuuuuuuuuuuuugo wyczekiwany okres przeprowadzki :) na razie kartony są przewożone. a najważniejszy mebel - łóżeczko naszego syna - już tam jest :) a'propos mebli - oglądając zdjęcia, nie zwracajcie uwagi na nie, gdyż są to meble z naszego obecnego mieszkania i będą sukcesywnie wymieniane.

Charakter pracy męża i wynikający z tego totalny brak wolnego czasu - zwłaszcza w okresach świątecznych, nie pozwoli nam niestety przeprowadzić się w tym roku :( ...ja natomiast w wolnym czasie zaczęłam zastanawiać się co z meblami, których nie planowaliśmy przewozić do naszego Zx29. (szkoda ich wyrzucać, bo nie są zniszczone, ale nie pasują zupełnie do nowego lokum) i pomyślałam sobie, że ostatnio modnym staje się np. przemalowywanie mebli.troszkę na ten temat poczytałam i postanowiłam zgromadzić niezbędne materiały w celu "przerobienia" naszych obecnych mebli sypialnianych na mebelki do pokoju mojej córki - nie wiem co z tego wyjdzie, ale jestem dobrej myśli. efektami się pochwalę - jeśli będzie czym ;) hahaha.

30.12.2015 r. zbliża się koniec roku. fakt ten uświadamia, że tworzenie przeze mnie tego bloga również nieuchronnie zmierza ku końcowi… trzy niemalże lata niesamowitej, fascynującej przygody… początkowo miała to być forma pamiętnika. zrodziła się we mnie potrzeba zapisania gdzieś dat, faktów, spostrzeżeń dot. budowy naszego Zx29. z czasem jednak pomyślałam, że może dzięki niemu w jakiś sposób pomogę ludziom, którzy jak my, po raz pierwszy budują dom i nie mają w tym temacie wiedzy absolutnej – tak naprawdę to my jej do tej pory nie mamy ;) no ale czegoś się nauczyliśmy. Pewne rzeczy zrobilibyśmy inaczej, na niektóre zwrócilibyśmy baczniejszą uwagę… jedno jest w tym wszystkim szczególnie fajne – poznałam dzięki temu blogowi bardzo wiele osób – które w tym miejscu serdecznie pozdrawiam!
Na pewno zamieszczę jeszcze kilka fotek jak już się wprowadzimy, tymczasem życzę osobom odwiedzającym mojego bloga wszystkiego co najlepsze w Nowym 2016 Roku.

10 maja 2014, 22:45
Co Ty na to?
Administratorem danych jest Z500, NIP 5252496983.
^

Maciek W.

  • Dodaj do znajomych

Witam, pisałem do Pani wiadomość bez oddzewu :) czy moge prosić o maila kontaktowego ?
Pozdrawiam :)

4
2
Zdjęcie profilowe

 

dzień budowy

13.01.2014 r. podpisaliśmy umowę dot. zakupu i montażu okien. wybór nie był łatwy. zwróciliśmy się z prośbą o wycenę do kilku firm, przewertowaliśmy fora i strony interneto...

18 stycznia 2014, 17:42
Administratorem danych jest Z500, NIP 5252496983.

Jeśli nie możesz odzyskać hasła lub masz inne problemy techniczne zgłoś to na adres [email protected].

wysłano e-mail resetujący hasło

Sprawdź adres e-mail: gdzie wysłany został reset Twojego hasła.

Gdyby wiadomość nie dotarła w ciągu kilku minut, sprawdź także wiadomości w folderze spam.

Dlaczego warto mieć konto w Z500

  • rabat na projekt i specjalne promocje
  • oferta na budowę i kredyt
  • kontakt z innymi użytkownikami
  • darmowa wysyłka
  • rysunki szczegółowe do projektu
Na stronach Z500 używamy plików cookies, do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu umożliwienia świadczenia usług, personalizowania treści na stronie oraz w Internecie i analizowania ruchu na podstronach. Kontynuując korzystanie ze strony, zgadzasz się ich wykorzystanie. Więcej informacji znajdziesz w polityce prywatności. Aby ograniczyć wykorzystanie plików cookies, kliknij tutaj. rozumiem