świętokrzyskie
dzień budowy
03.10.2013 r. rozpoczęły się prace nad więźbą dachową. Z samego rana dostarczono więźbę, koło południa przyjechali dekarze... i po kilku godzinach pierwsze efekty ich pracy były już widoczne :)
04.10.2013 r. - dodatkowych kilka godzin pracy... i 05.10.2013 r. więźba prawie gotowa :)
07.10.2013 r. do południa ma zostać dostarczona blacha i pozostałe akcesoria. zdecydowaliśmy się na blacho-dachówkę modułową Venecja w powłoce D-mat, w kolorze grafitu; orynnowanie Flamingo - różne rzeczy o nim mówią, ale postanowiliśmy zaryzykować. Jest ono wykonane ze szwedzkiej blachy (bynajmniej tak o nim mówią ;), jest o połowę płytsze niż inne rynny, co znacznie ułatwia samooczyszczanie się, każdy element połączony jest ze sobą uszczelką... itd. Blacha natomiast spodobała nam się bardzo, gdyż kształtem przypomina dachówkę ceramiczna i ma wiele innych zalet... ponadto kupując ją razem z orynnowaniem Flamingo zyskuje się 50 lat gwarancji na tą blachę (nie wiem jak zakup tego orynnowania wpłynie na trwałość blacho-dachówki, ale cóż taka promocja ;) Przed zakupem, dokładnie przeczytaliśmy tą gwarancje (inne również dla porównania) i stwierdzam jedno - nie wiem, czy ktokolwiek będzie w stanie ewentualnie w razie konieczności wyegzekwować od producenta cokolwiek.
Wszyscy dekarze, z którymi rozmawialiśmy odradzali nam dachówkę przy tak małym kącie nachylenia dachu (22st.), twierdząc, iż dachówka bardzo obciążałaby całą konstrukcję; jest ona sama w sobie ciężka, a należy wziąć pod uwagę, że na tak "płaskim" dachu śnieg zalega dłużej, a zimy trwają ostatnio niemal pół roku..., dłużej zalegający śnieg - większy kontakt z jego ciężarem i wilgocią...zawiewanie, podmakanie jest bardziej prawdopodobne. poza tym ostatnie anomalia pogodowe, zwłaszcza gradobicia, zniszczyły w naszej okolicy wiele dachów pokrytych dachówką. dachówki pękały, ludzie mieli trudności z dokupieniem identycznych, bo różniły się kolorem, a niektórych już nawet na rynku nie było,dachy przeciekały... a blacha? gradobicie pokrzywiło ją, ale nie przebiło... poddasze w naszym przypadku nie będzie zamieszkane, więc hałas wywołany np. padającym deszczem, nie powinien wpływać na komfort mieszkania. Piszę o tym, gdyż początkowo byliśmy zdecydowani na dachówkę, ale może czasem warto poznać czyjeś zdanie, zwłaszcza ludzi, którzy budują dach, więc nasi dekarze zarobią mniej, bo przekonali nas do blacho-dachówki modułowej :)
W poniedziałek 07-go jesteśmy umówieni z naszymi majstrami na "wyciągnięcie" kominów. kominy będziemy okładać kamieniem elewacyjnym Nepal 2, gdyż ten właśnie kamień planujemy również użyć na elewacji domu. też w pewnym sensie podejmujemy ryzyko, gdyż w naszej okolicy takie rozwiązanie staje się coraz bardziej popularne, jednak nikt nie ma takiego kamienia na kominie dłużej niż 3 lata, więc nie wiemy co tak na prawdę będzie się z nim działo po dłuższym okresie.
08.10.2013 r. - dzisiejszy dzień był bardzo pracowity. murarze wykańczali kominy, dekarze pracowali nad dachem. Dekarzy jest czterech - młode chłopaki, ale trzymane "twardą ręką". Kierownik im nie odpuszcza, ma być wszystko idealnie, jak nie jest to do poprawki. fakt, faktem tworzą zgraną drużynę. każdy wie, co i kiedy ma robić. nie ma chwili przestojów. dziś rozciągnęli membranę, zrobili łaty i kontr łaty (mam nadzieję, że niczego nie pomyliłam ;) Blacha i pozostałe akcesoria były zamówione pierwotnie na 10-go, ale bez większych problemów udało mi się wszystko przesunąć w czasie i niemal wszystko przyjechało już 7-go. blacha trapezowa miała być na 11-go, ale udało się załatwić i będzie jutro :)
Jutro zatem - 09.10.2013 r. powinnam zobaczyć część blachy na naszym dachu :) dziś jeszcze załatwiliśmy styropian, klej, itp rzeczy niezbędne do ocieplenia dachu.
Już nie mogę się doczekać efektu :)
...i 10.10.2013 r. zobaczyliśmy niemal gotowy dach :) jest piękny! :)