opolskie
Nie jesteśmy ekspertami w malowaniu ścian, ale tak dla ciekawostki etapy pracy - na ścianach mamy tynki gipsowe:
1. Mąż przeszlifował wszystkie ściany mechanicznie, potem uzupełniał istniejące uszkodzenia, niedoskonałości i rysy Akryl Putzem ze Śnieżki i szlifował ręcznie te miejsca.
2. Zagruntowałam wszystkie ściany gruntem uniwersalnym Luxens z Leroy Marlin - byłam zadowolona dawał taką powłokę jakby bardzo cieniutkiej warstwy kleju... nie wiem jak to określić, ale ze skóry nie mogłam tego wymyć przez tydzień - to akurat była wada.
3. 2x malowaliśmy wszystko białą farbą akrylową.
4. Jeszcze raz przeszlifowaliśmy delikatnie ściany ręcznie kostkami z nasypem 120.
5. Mąż malował jeszcze 3x sufity białą akrylową farbą - dopiero wtedy było jednolicie.
6. Mąż 2 x malował ściany kolorem. Problem pojawił się na regipsach - nie wiem jakiej gładzi wykończeniowcy używali, ale zarówno grunt, jak i farby dawały jakieś dziwne reakcje chemiczne i pojawiały się pęcherze powietrza pod warstwą farby. Dopiero zeszpachelkowanie tego i powleczenie Aktyl Putzem i powtórzenie wszystkich punktów po kolei dało efekt.