I w końcu doczekaliśmy się hydraulika.

Spiżarnie przekształciliśmy w spiżarnio kotłownie a kotłownie w pralnie i pomieszczenie na przetrzymywanie środków chemicznych. Mogliśmy całkowicie zrezygnować z komina, który jest ogromnym wydatkiem i pewnie tak byśmy zrobili gdybyśmy trafili na lepszych doradców.

Ale! Nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem. Nie z takimi błędami przyjdzie nam się jeszcze zmierzyć podczas tej budowy :) 

Hydraulika ujdzie, ale mogła  być wykonana lepiej. I tutaj nie uniknęliśmy błędów :) . Zrobiliśmy kranik na zewnątrz budynku, który jest podłączony pod jednym obiegiem z wodą dostarczaną do środka domu. Później zapadła decyzja o zamontowaniu uzdatniacza wody i kranik staje się bardzo nieekonomicznym rozwiązaniem, w końcu po co myć auto uzdatnioną wodą? Jednak spotkamy podczas tej budowy przyjazną duszyczkę, która i ten problem rozwiąże. 

Zdecydowaliśmy się na podłogówkę w całym domu, ocieplenie 15 lub 20 cm (nie pamiętam ale bardziej skłaniałabym się ku tej szczuplejszej wersji :) ),strop natomiast został ocieplony styropianem o grubości 10cm.

Tak btw. do klejenia folii pod ogrzewanie podłogowe stosuje się specjalną taśmę. Tak, brązowa taśma którą widać na zdjęciach to wynik naszej ignorancji :)

Hydraulik wypiął się na podłączenie rozdzielni twierdząc że "takie rzeczy to te od pieca robią", panowie od podłączania pieca uważają natomiast, że jeśli ktoś podejmuje się położenia podłogówki to i powinien się podjąć jej podłączenia do rozdzielni, i sprawdzić czy instalacja jest szczelna, chociaż ja uważam, że lepiej, że nie ten pan nam ją podłączał. 

Drugi hydraulik miał bardzo mało czasu na ogarnięcie rozdzielni, napełnił instalacje wodą i kazał sprawdzać czy ciśnienie nie spada, na następny dzień wchodzą już panowie od wylewek a my będziemy mieć niezłego cykora. Nadmienię tylko, że tego samego dnia ciśnienie w rurkach spadło do zera.