
mazowieckie, Warszawa
dzień budowy
Po 2 tygodniach wykonawca w końcu PRZYBYŁ na budowę w celu zasypania fundamentów ziemią. Akcja trwała dość szybko – 1 dzień roboczy.
Ziemię musieliśmy wykonawcy zorganizować na własny koszt. Poinformował o tym fakcie dzień wcześniej. Fachowiec nie chciał również podpowiedzieć ile powinno się zamówić wywrotek ☹. W efekcie praktycznie w tym dniu jedno z nas musiało być z wykonawcą na budowie i kontrolować dostawy ziemi. Padło na żonę, która była świeżo po porodzie.
Na zdjęciach jest efekt finalny.
Zgodnie z projektem grunt miał być ubijany warstwami co 20cm.
Tu znów wykryliśmy niekompetencje wykonawcy – niestety dopiero po czasie analizując zdjęcia, na których wykonawca ubijał ją partiami co ok. 30-40cm.
W czasie prac zasypywania i ubijania wykonawca uszkodził 2 lub 3 słupy i w efekcie zbrojenie w jednym słupie latało, a w pozostałych brakowało otuliny z betonu.
W niektórych miejscach wykonawca przysypał startery prętów pod przypory. Nie poczuł się do ich odkopania. Z kolei tam gdzie miał zasypać fundamenty od zewnątrz nie wykonał tego zgodnie z umową.
Na zdjęciach można zobaczyć również "fachową" robotę przy zbrojeniu słupów.
Praktycznie w żadnym - pręty zbrojeniowe nie tworzyły linii prostych i nie trzymały wymiarów.
Jak bardzo? O tym będzie dalej na etapie murowania ścian parteru.