Do Gosia .. : Ryzykowne pytanie tak z poniedziałku;). i cisza i nie cisza - przyłącz jest zrobiony, skrzynka w ogrodzeniu jest, ale kolejne 3 tyg, muszę czekać żeby Panowie wgrzali się do głównej rury :( potem nie wiem ile na montaż licznika. Ja ze swojej strony mam wszystko załatwione łącznie z podpisaniem umowy na dostawę gazu. Ręce opadają na tą całą sytuacje.

Do Tomek K. : Eh czekaj czekaj opowiem Ci jakie jaja u nas to ci sie od razu cieplejna sercu zrobi... słuchaj wybraź sobie, żemy mamy przyłącz w lipcuz robiony ale gazu nadal nie mamy. W trakcie robienia przyłącza wyszlo, że gazociąg nie idzie tak jak sugeruja mapy geodezyjne tylko jest przesunięty w działki drogowe, działki skarbu Państwa no i naszą. Odbioru nie ma, trzeba do tyłu zgody uzupełniać. W drogach powiatu czekalismy 2 miesiące na zgode na wejście w ich działkę a teraz czekamy na wyznaczony termin wykonania (wykonanego) przyłącza. Drogi musiały być powiadomione 30 dni wcześniej ale ze względu na nie zwykłość sytuacji zgodzili się skrócić czas do 3 tygodni... (łaskawcy) nie obeszło sie też bez planu organizacji ruchu.
A po 9 listopada odbiór licznik itd.... a my od początku września bez ogrzewania i bez ciepłej wody... szacujemy, że koniec listopada będzie najbardziej realny.

Do Gosia .. : ja pierd.... inaczej nie powiedzieć, a co jak się przeciągnie do mrozów? (ja właśnie mam stresa i dlatego nie robię środka ). Macie możliwość podpięcia do pieca butli ?
Nie wiem co jest z tymi ludźmi - u mnie (tzn u sąsiadki) ktoś zaprojektował przejdzie centralnie pod drzewami (foto załączam ) na projekcie zaznaczone tam gdzie ten żółty kołek. szczerze - to na miejscu tych Panów którzy to musieli wykonać - pojechał bym po osobę projektująca i kazał kopać !

Do Tomek K. : Bareja miałby materiał na scenariusz..
Panom serdecznie współczuje.. wykopanie dziury pod choinke jak sie na korzenie trafi potrafi skutecznie humor zepsuć a co dopiero kilka metrow rowu...
Póki co radzimy sobie ogrzewaczami na prąd.. teraz na szczęście ładna pogoda idzie ale jeśli do końca listopada nie załatwią odbioru i licznika (o licznik się nie martwie bo to uda nam sie załatwić) to nie wiem co będzie.. martwimy sie ile może odbiór przyłącza potrwać.. ile u was to trwało? bo w okresie letnim ze względu na okresy urlopowe to ponoc nawet miesiąc czasu ale nie wiem jak to może być na końcówce jesienie.. 9 listopada planowany przyłącz więc od poniedziałku można by działaćz odbiorem a tu zafundowany 12 listopada więc jeden dzień straty a dla nas każdy dzień jest na wage złota...

Do Gosia .. : o jaki odbiór pytasz ? przyłącza gazowego do domu ?

Do Tomek K. : Odbiór przyłącza tego w ogrodzeniu.. w sensie protokoły i uzgodnienie na jakiś tam naradach itd

Do Gosia .. : tego już nikt nie odbiera - jeżeli chodzi o ten kawałek od skrzynki w ogrodzeniu do domu to wysłałem tylko dokumenty do człowieka który ma przyjść założyć licznik ( oświadczenie kierownika - budowy tego przyłącza, zaświadczenie od kominiarza, protokół z próby szczelności i skan decyzji odnoście pozwolenia na budowę przyłącza) i to (teoretycznie) pozwala mu założyć licznik.

Do Tomek K. : hmm firma, która robiła przyłącz mówiła, że przyłącz (nie od skrzynki do domu tylko od gazociągu do skrzynki) musi odebrac gazownia - czyli musi się podpisać kilka inspektorów i musza uzgodnić dokumentacje na jakiejś tam obradzie i dopiero mając protokół z odbioru można sie z gazownią umawiać na licznik..

Do Gosia .. : Drugiej strony nawet nie ogarniam. Ja miałem mieć tylko te dokumenty co napisałem wcześniej + umowę o dostarczenie gazu i tyle.

Do Tomek K. : a od budowy przyłącza do podpisania kompleksowej umowy dlugo minęło?

Do Gosia .. : Z tego co wiem, to są niezależne sprawy. Ja podpisałem umowę o dostarczanie gazu nie mając wykonanego przyłącza, 15 minut i umowa podpisana.

Do Tomek K. : to w takim razie chyba co oddział to obyczaj bo my podpisaliśmy umowe na przyłącz a umowa na dostarczenie to dopiero jak będzie protokół odbioru przyłącza

Do Gosia .. : może i tak - nie zmienia to faktu że procedura jest totalnie ..do zmiany. ;)

Do GOSIA i BARTEK D. : Warzywniak był - to wystarczy ;) - na kwiatki bedzie jeszcze czas ;)