Wszędzie, poza wiatrołapem oczekującym na schody, mamy położone i pomalowane sufity.

Podłoga w kuchni i salonie położona i zafugowana (płytki drewnopodobne), jedno gniazdo podłogowezamontowane.

Jestem w trakcie robienia drewnianych mebli kuchennych - samodzielnie zaprojektowałam szafki, zamówiłam pocięcie elementów, dokupiłam wyposażenie. Na razie tylko szafki stojące, w przyszłości planuję także wiszące.

Aktualnie działamy głównie w łazience: obudowywanie wanny, zrobienie brodzika pod prysznic, wc ze stelażem podtynkowym, płytki.

W domu utrzymujemy temperaturę 17 stopni i jest to wystarczające, żeby komfortowo prowadzić prace wykończeniowe. Niekiedy nawet i to bywa za dużo, np. gdy jest ładna pogoda i słońce nagrzewa pomieszczenia przez okna.

Zapraszam Państwa na strony dużego forum budowlanego, gdzie w wątku "zetka w gałązkach" opisuję nasze zmagania z budową z7. Więcej zdjęć i więcej szczegółów :)