mazowieckie, Warszawa
dzień budowy
Zabraliśmy się za wykończenie tarasu.
Najpierw dodatkowa membrana paroizolacyjna samoprzylepna (od spodu powłoka bitumiczno- kauczukowa, a od góry folia aluminiowa). Dość ciekawy i nowy produkt.
Może troszkę przesadziliśmy z tymi warstwami paroizolacji, ale chcieliśmy mieć to naprawdę porządnie zrobione. Co do tych mas bez spoinowych nie do końca miałem zaufanie.
Membrana ostatecznie świetnie wpasowała się w tą „kanapkę” i idealnie wyrównała chropowatą powierzchnię betonu, który pokruszył się po zimie.
Następnie przeszliśy do klejenie termoizolacji.
Najpierw attyki, potem płaskie płyty i na końcu styropapa.