Tak podsumowując:
Liczymy, że pozwolenie na budowę będziemy mieli pod koniec lipca.
13 Lipca upływa, też miesiąc od zgłoszenia w wydziale architektury zamiaru budowy przyłącza wodociągowego. Czyli formalnie gość z którym się umówiliśmy na przyłącz, będzie mógł wtedy zacząć prace.
Odnośnie prądu, zastanawiamy się jeszcze jak to ugryźć. Zanim PGE zrobi przyłącz, upływa ok 4-6 miesięcy od przedstawienia im pozwolenia na budowę. Więc mamy 3 opcje: albo zrobić prowizorkę budowlaną, którą PGE przyjedzie odebrać, albo dogadać się z sąsiadem, żeby użyczał prądu na czas budowy przez te 4-6 miesięcy i opłacić mu częściowo rachunki lub, 3 opcja, wypożyczać agregat prądotwórczy wtedy, kiedy będzie to potrzebne.Ta druga opcja chyba wydaje się najlepsza. W tym roku, co najwyżej zrobimy fundamenty i zalejemy płytę piwnicy. Prąd może być potrzebny w tym przypadku do cięcia zbrojenia, drobnych prac z betoniarką i co najważniejsze - grzania wody na kawę :-)
Projekt rekuperacji zleciłem osobno firmie, która się tym specjalizuje. W przeciągu 2 tygodni powinno to być gotowe.
Nie wybraliśmy jeszcze geodety i kierownika budowy. Z tym chyba musimy się pośpieszyć, jeżeli chcemy zaczynać w sierpniu...
Pozdrawiamy