Witam
Przyszła zima i jest w końcu czas na stopniowe uzupełnianie wiadomości o budowie. Niestety jak to czasem bywa, również przez ten czas uciekły z głowy szczegóły na temat wydatków. Dotyczy to głównie wydatków na drobnice (drobnica, nie znaczy wcale drobnych wydatków). Narzędzia, pomocnice przyrządy, elementy skrętne itp., te stanowią jednak odczuwalny procentowy udział w kosztach, zwłaszcza jeśli się nie ma doświadczenia (czasami kupimy czegoś za dużo, niepotrzebnie albo jakiś "szajs"). Niestety, ja również myślałem, że przed tym się uchronię. Ale niestety. Myślę, że najważniejsze z mojej strony byłoby akcentowanie błędów, lub niepotrzebnych wydatków. Nie wszystkie decyzję będę umiał opisać cyframi, dokładnym bilansem. Niemniej mam zamiar podzielić się moimi przemyśleniami.
Zacznę od etapu projektu.
Przymierzając się do zakupu projektu, szukałem taniego w budowie , prostego w realizacji i w miarę estetycznego budynku. Padło jak widać na Z91. I tu po zakupie duże rozczarowanie. Myślę, że nie byłem osamotniony w tym rozczarowaniu. Sprawa dotyczy słupów żelbetowych. Nigdzie na stronie Z 500 nie ma mowy o słupach żelbetowych w ścianach nośnych. Wręcz kojarzę, że reklamowano z91, że stężenie płytami osb wiązarów, umożliwia wykonanie takiej konstrukcji dachu, która nie musi być podpierana ścianami nośnymi wewnątrz, oraz umożliwia zastosowanie takiej rozpiętości dachu.
Drugie rozczarowanie, to raczej przyczyna niewiedzy, nie wiedziałem, że niezbędny jest projektant adaptacyjny, nawet jeśli nie wprowadzam zmian, bądź istotnych zmian
Na etapie projektu i formalności :
- Projekt - 2500 zł ( z dodatkami, w sumie zupełnie zbędnymi)
- Geodeta - Wytyczanie działki- 1000zł, wyznaczenie narożników - 500zł ; wykonanie mapy do celów projektowych 500zł ; - straszne koszty
- Projekt adaptacyjny- 1800 zł ( w cenę wliczono formalności w starostwie, energia, gaz i woda, ale sam załatwiłem wcześniej energię i wodę oraz gminę - sprawy z warunkami zabudowy)
Tak więc straszne wydatki na sam początek. Dalej będzie tylko gorzej ;)