dolnośląskie
dzień budowy
Po elektryce przyszedł czas na tynki. Wybraliśmy tradycyjne tynki cementowo-wapienne, które mają bardzo ważną zaletę, mianowicie wymagają dużo mniej wody niż tynki gipsowe (dzięki czemu szybciej schną) i są zdecydowanie twardsze, a więc odporniejsze na uszkodzenia.
Mimo póznej już pory (grudzień) zdecydowaliśmy się wykonać tynki wewnątrz budynku. Pogoda rzeczywiście nas rozpieszczała, bo tak naprawdę do lutego były praktycznie same dodatnie temperatury, dzięki czemu ściany, jako tako nam schną. Z racji betonowego stropu tynkowaliśmy także sufity. Za namową naszego głównego wykonawcy otynkowaliśmy także na poddaszu obydwie ściany szczytowe. Idąc za sugestią bardziej doświadczonych usługę tynkarską zamówiliśmy razem z materiałem, a całkowity jej koszt wyniósł 11 500 zł.