Podziel się
Skopiuj Link

UWAGA! Aby więcej nie wyświetlać tego okna, wyłącz w ustawieniach bloga proponowanie publikacji wpisów w mediach społecznościowych.
Zdjęcie profilowe
Piotr P.

 

dzień budowy

Witam Ponownie,

Czas na fundamenty. Zanim jednak o fundamentach, to napiszę kilka słów na temat tego kredytu, o którym pisałem w poprzednim wpisie.

Generalnie moje wyobrażenie o kredycie było następujące - Jeśli mam zdolność kredytową (nie miałem, ale przez rok sobie musiałem ją zrobić) to pójdę do banku, powiem ile chcę kredytu, wybiorę najlepszą ofertę i podpiszę umowę. Jak się jednak okazało sytuacja z mojej perspektywy nie wyglądała tak fajnie. Postanowiłem pochodzić po różnych bankach i popytać o kredyty. Celem było zebranie ofert i porównanie ich. Musicie mieć jednak na uwadze, że warunki, jakie proponuje bank w reklamach oraz w trakcie rozmowy z przedstawicielem często nijak się mają do konkretnych warunków, które bank później przedstawia konkretnej osobie. Przede wszystkim, żeby dostać promocyjne, zatrważająco niskie oprocentowanie, zerową marżę, i w prezencie pralkę, która od razu wiąże krawaty :-) to należy spełnić bardzo wiele warunków, których prawdopodobnie nie da się spełnić. Dlatego ostateczna oferta od analityka wygląda zazwyczaj inaczej niż zakładaliśmy i to zawsze na naszą niekorzyść. Pamiętajcie, nikt Wam nie da nic za darmo i nie ma super ofert, na których skorzysta tylko jedna strona - czyli Wy. Jeśli już, to tą stroną będzie bank. Banki muszą zarabiać pieniądze - to nie instytucje charytatywne.

Poza tym nie za bardzo da się sprawdzić te konkretne oferty z poszczególnych banków, gdyż, żeby taką ofertę dla Was bank przygotował, to musi wysłać zapytanie do tzw. BIK-u. Każde zapytanie powoduje, że spada Wasz, nie wiem jak to nazwać, „ranking” czy coś tam. Ten właśnie ranking ma także wpływ na warunki oferty, które bank Wam przedstawia. Więc jeśli prosicie o ofertę wiele banków, to te oferty z marszu będą już trochę gorsze od „dobrych” w tymże banku. Poza tym, często w bankach siedzą „doradcy – pożal się Boże”, którzy, po analizie Waszych papierów nie poinformują Was, że nie uzyskacie tych „fantastycznych” warunków w ich banku. Oszukują, żeby zdobyć klienta. Przecież to analityk zrobił dla Was ofertę na którą „doradcy – pożal się Boże” nie mieli wpływu. Oni po prosu mają za zadanie złapać klienta. Czy mieliście kiedyś sytuację, w której „doradca” w banku uczciwie powiedziałby, że „przykro mi, ale z Pana papierów wynika, że nasza oferta będzie zła dla Pana. Myślę, że lepiej będzie jak spróbuje Pan w innym banku?”. Ja miałem taką sytuację raz, ale rozmawiałem w banku z moją dobrą znajomą. I właśnie od rzeczonej dobrej znajomej dostałem namiar do doradcy kredytowego w jednej z wiodących firm doradczych finansowych. Z oczywistych przyczyn nie będę podawał jej nazwy, żeby ktoś nie posądził mnie o kryptoreklamę. Myślę, że w każdej z wiodących firm są doświadczeni doradcy, którzy poprowadzą za rączkę przez gąszcz przepisów i papierów. Trzeba tylko mieć namiar na kogoś godnego zaufania i doświadczonego.

Zdecydowaliśmy się na współpracę właśnie z doradcą w kwestiach kredytowych i muszę powiedzieć, że nie żałuję takiego kroku. Pan Przemek miał dokładny pogląd na oferty banków. Przejrzał moją sytuację finansową, powierzchnię domu, miejsce budowy, wstępnie wyliczył wartość nieruchomości, jaka będzie po zakończeniu budowy (a to np. ma niebagatelny
wpływ na wysokość udzielonego kredytu o czym mało który bank mówi na początku. Okazuje się, że chcemy np. 300 tyś, mamy zdolność nawet na 400 tyś a możemy dostać tylko 200 tyś.). Odrzuciliśmy banki, które na pewno nie przyznałyby nam kredytu (bo zdolność kredytową miałem dobrą z ostatniego roku, a niektóre banki potrzebowały historię zarobków np. z dwóch lat), albo miały bardzo słabą ofertę. Wybraliśmy 3 banki i do tych trzech banków zostały złożone wnioski o kredyt. Musicie mieć na uwadze, że każdy bank ma swoje papiery do wypełnienia i różnych zaświadczeń potrzebuje (choć większość z nich się pokrywa, ale jednak różne). Papierów było mnóstwo i jak sobie pomyślę, że miałbym sam to obrabiać to bym musiał miesiąc wolnego w pracy sobie wziąć. Pan Przemek wszystkiego dopilnował, Ja z Kamilą tylko podpisywaliśmy dokumenty. Po całej akcji, dostaliśmy 2 oferty, bo w jednym banku i tak została obcięta suma kredytu, więc nie braliśmy go pod uwagę. Po rozważeniu wszystkich szczegółów wybraliśmy jeden z banków i podpisaliśmy umowę.

Podsumowując, uważam, że skorzystanie z wiedzy doradcy kredytowego to jest bardzo dobra decyzja. Warunek, to żebyśmy trafili na doświadczonego i uczciwego doradcę – najlepiej z jakiegoś polecenia. Można w ten sposób zaoszczędzić mnóstwo czasu i nerwów.

Dobrze, teraz do fundamentów – tego etapu budowy nie uwieczniłem dokładnie. Jakoś początek budowy mnie uśpił. Na zdjęciach końcowe prace związane z fundamentem. Fundament robiłem pod koniec maja. Miałem szczęście, bo trafiłem na dobrą pogodę. Generalnie nasza działka jest dość podmokła – każdy sąsiad ma podniesiony teren a nasza stała przez lata i była w dołku. Czekać nas będzie podniesienie terenu. Nawiozłem już na tył działki 108 ton ziemi. Na wiosnę będziemy działać. Tak więc pogoda pozwoliła mi zaoszczędzić na betonie, bo ścianki nie obrywały się i woda nie napływała do wykopów. Po wymurowaniu fundamentów zostały oczywiście zasypane piaskiem a na części salonu zrobiliśmy wylewkę. W części, w której będą rury nie robiliśmy wylewki, bo jeszcze dokładnie nie wiemy, co w którym miejscu będzie. Chodzi o wodę i kanalizację, więc łatwiej jest wylewkę zrobić później w tych miejscach niż kuć beton w razie poprawek.

W załączniku znajdziecie pierwsze zdjęcia z budowy – fundamenty i najważniejszy budynek na budowie. W następnym wpisie będą już ściany konstrukcyjne.

Gdybyście mieli jakieś pytania to pytajcie, chętnie na wszystkie odpowiem. Może macie jakieś trudności, które dla mnie były niewarte opisywania.

16 listopada 2015, 12:23
Co Ty na to?
Administratorem danych jest Z500, NIP 5252496983.
^
4
0
Zdjęcie profilowe

 

dzień budowy

Witam ponownie,

Działamy dalej :-)

Wybraliśmy technologię, o czym pisałem w poprzednim wpisie. Następnie szukaliśmy projektu domu, który by nam odpowiadał. ...

13 listopada 2015, 16:25
Na stronach Z500 używamy plików cookies, do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu umożliwienia świadczenia usług, personalizowania treści na stronie oraz w Internecie i analizowania ruchu na podstronach. Kontynuując korzystanie ze strony, zgadzasz się ich wykorzystanie. Więcej informacji znajdziesz w polityce prywatności.
OK, zgadzam się zmieniam zgody