
małopolskie
Projekt wybraliśmy 2 lata temu, ale zanim zdecydowaliśmy się go kupić daliśmy sobie czas na oswojenie z nim. Międzyczasie skontaktowaliśmy sie z Agnieszką budującą dom Z7 (znaleziona dzięki blogowi) i wybralismy się do niej obejrzeć jej gotowy dom. To nas uspokoiło,przecież wątpliwości było masa, ale przedewszystkim sen z powiek spędzała nam powierzchnia użytkowa - czy dom nie będzie za mały? Wizyta u Agnieszki rozwiała nasze wątpliwości i kupiliśmy projekt.
Nie chcę się rozwodzić nad tym dlaczego wybraliśmy dom szkieletowy. Tą decyzje pozostawiamy indywidualnym rozważaniom.
Nachylenie dachu natomiast zostało nam narzucone w warunkach zabudowy.
Zdecydowaliśmy się na wprowadzenie paru zmian:
- największa to likwidacja kominka. Znamy sie na tyle, żeby wiedzieć, że nie będzie nam sie chciało dbać o kominek ani w nim za często palić. Wiemy jak by to się skończyło - rozpalalibyśmy w kominku przy okazji wizyt znajomych raz na ruski rok a to zbyt słaby argument na korzyść kominka. Ewentualne oszczędności w ogrzewaniu też nie zmieniły tej decyzji. W jego miejsce stanie pojemna komoda,
- zależało nam na oknach nie dzielonych dlatego okna o szerokości powyżej 140 cm zostaną zmniejszone.
- drzwi do kotłowni zostaną przeniesione do sieni, natomiast drzwi z sieni na przedpokój zastąpione zostaną przesuwnymi.
Tyle zmian... trochę ubolewam nad brakiem osobnego wc, ale będe musiała jakoś się z tym pogodzić ;)
buduje Z7