pomorskie
dzień budowy
Kolejna porcja zdjęć. Ławy zalewałam, tzn nie ja tylko fachowcy w czerwcu. Muszę napisać było to najbardziej spektakularne widowisko, jakie dotychczas było na terenie mojej działki:-). Kiedy czekałam z niecierpliwością na przyjazd betoniarek zobaczyłam auto mojego majstra a za nim nic tylko tumany kurzu, byłam w takim szoku, że
nie pomyślałam nawet o zdjęciu. Dwie gruszki pędzące po „utwardzonej” drodze. Wrażenie?
Jakby z piekła jechały. I zaczęło się.
Coś co kiedyś robiło się kilka dni, w „kilka chłopa”, można zrobić w 1godzinę. To się nazywa technologia.
Bloczki zamówione, przywiezione i powoli wkomponowywane. Dom pnie się powoli w górę.
Już wiem, gdzie będzie stała fura, może rower, w każdym razie jakiś pojazd:-). Dalej kuchnia, a za nią salon. Wszystko wydaje się takie małe….. Jedyna z tego korzyść? Będzie mało do sprzątania.
Rada dla budujących, którą powinnam zamieścić na samym początku. A mianowicie kiedy już zaczynacie ruszać z budową pochodźcie po sklepach z materiałami budowlanymi i proście o zrobienie wyceny materiałów , koniecznie zaznaczcie,że jesteście zainteresowani kupnem materiałów na całą budowę domu. Mi tak podpowiedziano i tak też zrobiłam. Naprawdę było warto.