Powoli wykańczamy wnętrza. Dom jest już wygrzany,  chociaż miejscami i tak pojawia się jeszcze wilgoć. Widać też pierwsze pęknięcia na ścianach, dom zaczął osiadać. Jak dotychczas największym wyzwaniem, był sufit w salonie. Efekt jest co prawda spektakularny - w najwyższym punkcie pustka ma 5,5m wysokości - jednak kompleksowe zrobienie sufitu zajęło nam ok 2 miesięcy.

Na zdjęciach pierwsze przymiarki do podłogi w kuchni oraz  zdjęcie najwyższego punktu w salonie.