Zaczynam się wahać co do wyboru kolorystyki kuchni. Miała być biało-czarna  zabudowa z Ikei (dlaczego Ikea? wyceny małych i tych większych fachowców od zabudowy kuchni, przy tym co chciałam, zwaliły mnie z nóg; Ikea będzie 2 do 3 razy tańsza - ok. 11 tys. kontra 20-35 tys.) :czarnobrązowy LAXARBY i biały VEDDINGE. Ale moje oczy coraz częściej kierują się ku jasnobrązowemu HYTTAN. Na zdjęciach i na ikeowej ekspozycji wygląda cudnie. Świetna faktura, kolor, efekt ciepła. Obawiam się tylko czyszczenia - to co jest zaletą, może stać się wadą. Obecnie, w wynajmowanym mieszkaniu, mam biało-kremowe fronty - i nigdy więcej jasnego koloru dominującego w kuchni, szczególnie tam, gdzie się chlapie. Czy może ma ktoś doświadczenia z tymi frontami? I przede wszystkim, która wersja lepsza. Będę wdzięczna za komentarze.