Przyszła wiosna- roboty ciąg dalszy. Zaczęliśmy od doprowadzenia wody, kanalizacji i prądu. Mamy początek czerwca, w budynku jest woda, prąd doprowadzony do garażu( na razie jedno gniazdo), rury kanalizacyjne wyprowadzone do studzienki, zbiornika jeszcze nie mamy. Poczekamy jeszcze, zanim zdecydujemy, jakie szambo zrobimy- niestety, plany kanalizacji  naszej okolicy są dość odległe. 

Musimy nawieźć sporo ziemi, aby podnieść poziom działki do poziomu działek sąsiednich, ale to nie problem, zrobimy to po zakończeniu wszystkich prac ziemnych.

W tej chwili oczekujemy na montaż okien i drzwi (oprócz głównych drzwi wejściowych i bram garażowych). W planie mamy również montaż rolet zewnętrznych, ale to raczej za jakiś czas.

Wakacje 2014, prace ruszyły dalej. Trzeba było uzbierać pieniążków na dalszy etap budowy. Najpierw zamówiliśmy okna, wybraliśmy firmę Veka, trzyszybowe z siedmiokomorowym profilem. Z zewnątrz w kolorze antracytowym, wewnątrz białe. Myślę, że przy ciemnym dachu i jasnej elewacji będą się nieźle prezentowały. Zamontowaliśmy również drzwi między garażem a mieszkaniem oraz wyjściowe na tył garażu. Również są antracytowe, stalowe, ocieplone. Na wejściowe do domu musimy poczekać, bo marzą mi się specjalne- drewniane, rzeźbione i w kolorze, jaki raczej nie jest dostępny w ofercie firm. Muszę więc znaleźć dobrego stolarza, który zrobi mi te moje wymarzone. 

Doprowadziliśmy również do budynku prąd, wodę i gaz. Wykonaliśmy kanalizację, jednak bez szamba, które planujemy zrobić na wiosnę następnego roku. Niestety, na kanalizację miejską nie mamy co liczyć, gdyż nasz dom stoi w miejscu, gdzie zbiegają się granice trzech miejscowości dwóch gmin. Żadna z gmin nie kwapi się do wykonania kanalizacji, gdyż musiałaby uzbroić przy tym teren drugiej gminy. Jak widać- sporządzenie stosownej umowy w powyższej sprawie jest dla urzędników niezwykle skomplikowane. 

Mój Małż przyjechał na urlop, więc szczęśliwy mógł sobie poszaleć na budowie. Gdyby mieszkał z nami, pewnie większość prac wykonałby samodzielnie- to taka typowa Złota Rączka :) Niestety, mieszka i pracuje daleko, do domu przyjeżdża kilka razy w roku. W planie było wykonanie instalacji elektrycznej w budynku. Pomógł nam teść naszego syna, z zawodu elektryk. Panowie zrobili ogromną ilość gniazdek, wyłączników etc. Jednak, mając złe doświadczenia z obecnego domu, gdzie brakuje mi w wielu miejscach wyłączników i gniazdek, postanowiliśmy nie oszczędzać i zrobić ich trochę więcej, żeby później nie musieć podłączać przedłużaczy czy rozdzielaczy.

Postanowiliśmy też otynkować garaż, żeby móc zamontować dwie bramy garażowe. Musiałam znaleźć wykonawcę i okazało się to niełatwe. Nie z powodu braku wolnych terminów- zwykle po podaniu powierzchni do otynkowania czyli 60 m2, odpowiadali, że im się nie opłaca przyjeżdżać. Kiedy mówiłam, że dziś to 60 m, a za rok będziemy tynkować cały dom- nie dawali się skusić. Nie podoba mi się takie podejście do klienta. Sama zwykle znajduję fachowców, pytając znajomych i szukając ludzi z polecenia- sprawdzonych, uczciwych i rzetelnych.Tych, którzy mi odmówili- nie polecam. W tej chwili czekamy na wykonanie i montaż zamówionych bram, mają być z siłownikami, automatycznie uruchamiane. Wykonawcą jest lokalny producent, polecony przez sąsiada- dał nam najlepszą cenę. Wkrótce zamieszczę zdjęcia naszych nowych bram.

Wracając do drzwi wejściowych- chciałabym, aby były ozdobą elewacji. Ściana frontowa jest długa, więc trzeba rozbić jej monotonię jakimś przyciągającym oko detalem. Mają być nim właśnie drzwi. Dlatego musi je wykonać stolarz, bo nie znalazłam odpowiednich w dostępnej ofercie sklepów. Poniżej kilka fotek z obecnego stanu budowy oraz przepięknych drzwi, jakie wyszukałam w internecie.